utworzone przez admin | sie 31, 2014 | Bez kategorii
O tym, że jesień zbliża się powoli można przekonać się nie tylko wieczorami i porankami, gdzie temperatura spada już bardzo nisko.
Przepięknie zaczyna robić się w lasach – przepieknie robi się koło Mogielicy.
Tak sobie ostatnio biegłam trasę wokół Mogielicy (część trasy naszego biegu Noraftrail 26)
I już było widać powoli usychające liście, które nabierają przepięknych barw.
Trasa cudowna, ale chyba już o tym pisałam kiedyś:)
Spokojny bieg… bo tylko wtedy można podziwiać widoki, które pojawiają się w różnych częściach trasy. I o dziwo – nawet kilkunastu turystów spotkałam, co wcześniej było niespotykane.
A tymczasem – budynek przy stadionie już gotowy. Jest naprawdę przepiękny.
W środku – sala z wielkimi szklanymi ścianami z widokiem na Gorce i Tatry.
Już sobie wyobrażam jak będę tam zimą przyjeżdżać na narty biegowe i pić kawkę przy kominku.
Druga sala – tam gdzie będzie nasze biuro zawodów – z kilkoma ławkami – także zawodnicy będą mieli miejsce na mały relaks i ploty przed zawodami:):)
A tymczasem na trasie – dojrzałe czernice – przepyszne słodziutkie:):)
Jeżeli nie wiecie gdzie jechać pobiegać – a kochacie bieganie – zapraszamy na trasę wokół Mogielicy:):)
www.norafsport.pl – odzież biegowa i rowerowa
utworzone przez admin | sie 18, 2014 | Bez kategorii
69zł!!!! Super cena!!!!
Mega wyprzedaż koszulek męskich z długim rękawem Newline Iconic Carbon dostępne rozmiary Xl i XXL:
http://www.norafsport.pl/p122,newline-iconic-carbon-shirt-11374-551-meska-bluza-biegowa.html
Damska koszulka z długim rękawem – dostępne rozmiary M i L
http://www.norafsport.pl/p260,newline-iconic-carbon-shirt-10374-255-damska-bluza-biegowa.html
Newline w sklepie Norafsport:)
utworzone przez admin | sie 17, 2014 | Bez kategorii
Oj dawno nie miałam takiej masakry mięśniowej… całe ciało boli- brak mocy.
Czyli jednak dowalił wczorajszy Slezsky maraton. Trasa ciężka i od poczatku jakoś dziwnie bezsilnie mi się biegło. Więc trzeba było na spokojnie…
Tak w sumie to dziwnie, że czasem jest taki dzień, nawet po ciężkich treningach, gdzie mięśnie nie są jeszcze wypocząte a jednak jest moc, jest power na zawodach.A tu ciało wypoczete, brak ciężkich treningów i jakoś „flak” :(.
Więc chyba trzeba zabrać się za szybką dawkę witaminowo-odżywczą….by szybko do sił wrócić:)
utworzone przez admin | sie 15, 2014 | Bez kategorii
Jako, że Newline to nasza główna marka i do tego jesteśmy jej przedtsawicielami to postanowiłam napisać kilka słów o skarpetach kompresyjnych Newline.
Jakieś 2 lata temu pierwszy raz ubrałam stary model skarpet kompresyjnych.
Do tej pory biegając dłuższe dystanse, zawsze mnie bolały łydki. W skarpetach było lepiej.
Opinały łydkę, ale nie było to mocne opięcie, i nie blokowało przepływu krwi.
Wszyscy myślą, że kompresja powinna być mocna. Według mnie nie! Powinno się czuć opięcie, ale nie może uciskać za bardzo. Noga i tak lekko spuchnie a jeżeli skarpeta będzie za bardzo uciskać szybciej będziemy mieć skurcze.
Biegałąm w tych skarpetach i dystanse w ok 20 km i ultramaratony. Może i moja wytrzymałość się poprawiła, ale skarpety na pewno działają. Jeżeli nie poprzez lekki ucisk, to poprzez trzymanie mięśni by nie „latały”.
Dlaczego tak myślę? Kilka dni temu zrobiłam sobie trening – jakieś 24 km bez kompresji.
I wiem, że to był ostatni taki trening. Fakt, że było gorąco- łydka szybko puchnie. Ale taki dyskomfort, że jest już lekko opucnięta i lata… NIE!!!! NIE!! NIE!!!
W ciągu najbliższych dni przetestuję skarpety CEPa i ROYAL BAY, oraz opaski Compressport, które już od kilku dni są dostępne w naszym sklepie Norafsport.
Nie wiem jak trzymają ale kolory są rewelacyjne.
Co myślicie?
utworzone przez admin | sie 13, 2014 | Bez kategorii
Oj, cieszyłam się bardzo na Bieg Polesie:)
I dlatego, że znowu zobaczę wspaniałą ekipę OTK Rzeźnik, i że w końu po 3 lata uda mi się spotkać z Witką:) i oczywiście na bieg.
Bieg nietypowy:) Choć to już drugi mój bieg polsko-ukraiński, to takiej oprawy maraton Lubaczów-Jaworów nie miał. Był wspaniały, ale inny:)
Dlaczego ten bieg jest nietypowy? Z kilku przyczyn. Po pierwsze trasa… do dnia startu była kilka razy zmieniana – czyli jedna wielka niespodzianka. Wszyscy tak chcą mieć dokładny profil trasy, idealnie zrobione przewyższenia, by co do metra zgadzała się długość trasy… ale po co? Właśnie dlatego ten bieg mi się podobał.
Długość trasy ojciec dyrektor Mirosław podał tuż przed startem -czy to 20km czy 30km -jaka to różnica, gdy jest to bieg nie na rekord trasy, a na miłe przebiegniecie i to jeszcze w takim upale.
Po drugie – nietypowe było przejście przez granicę. Przejściew Zbereży przez most pontonowy, które zostało ustawione tylko na 4 dni w ramach Dni Dobrosąsiedztwa.
Sami zobaczcie:
I nietypowa była pogoda, choć dla tego biegu typowa – jak rok wcześniej – masakryczny upał:)
Biegło się trochę szutrem, trochę brukiem – choć ten bruk niepodobny do naszej kostki brukowej – trochę bardziej „kamienisty” i nierówny – czyli trzeba było bardzo uważać na kostkę – ale było miło.
Jak się biegło?
Początek miałam fatalny – ciężki oddech, wysokie tętno… trochę się bałam, że będzie tak do końca, ale po 3 km weszlam w rytm już było ok. Nie było to szybkie tempo, ale udało się nam :):)
Piwo na mecie + sery z Ryk…:)
Oczywiście niezapomniana kąpiel w Bugu pod okiem straży granicznej Ukrainy i Polski – w końcu muszą pokazać, że pilnują doskonale.
A później relaks i kolejne izotoniki:)
I oczywiście przepiękne foty Joli:)
Tak, tu też wracam za rok – to pewne:)
Najnowsze komentarze