Runmageddon…..

DSCN2631 DSCN2298Gdy po raz pierwszy chłopaki powiedzieli mi o tym biegu, stwierdziłam – wariaci.

Nie ma bata – nie zapisuję się, przecież tam mogą wystartować tylko hardcorzy.

Maraton Bieszczadzki i reklama organizatora i oczywiście działanie Moni spowodowały, że jednak się zapisałam. I to była bardzo dobra decyzja.

Oczywiście tym razem, jak i rok wcześniej przed pierwszym triathlonem – nie przyłożyłam się za bardzo do przygotowań, w końcu głowny cel to bieganie, ale…

Stresik przed startem był, mimo, że część z przeszkód testowaliśmy już na treningu . Na szczęście wspaniali ludzie z obsługi ( Marta + Kinga) i oczywiście cała moja wspaniała ekipa Norafsportu – stworzyli tak zajebistą atmosferę, że na starcie nie mogłam się doczekać wystrzału tego wspaniałego Rzeźnikowego rewolwera.

Wyruszyliśmy całą 8-osobową ekipą…i już na pierwszej przeszkodzie –  „synek” Zigi poszalał i zaliczył niezłe uderzenie w żebra – co oczywiście nie było bezbolesne.

Przeszkoda za przeszkodą – bardzo miło, dużo błota… skaczemy, biegniemy, wspinamy się po małpich gajach, czołgamy – rambo….CZAD.

DSCN2519

 

DSCN2532 Z równowagą też nie jest źle – pomimo tego, że przeszkoda się lekko chwiele a poniżej kolejne błoto.

Niestety – ściany, a konkretniej ściana 3 metrowa już mnie powaliła – i postanowiłam, że karniak tu jednak musi być – więc 30 razy padnij powstań:)

 

 

DSCN2413

Z daleka już widzimy „tarzana” – oczywiście, że go nie przejdę, ale przecież nie poddam się bez walki, z liną też podobna sytuacja… tylko, że w takich warunkach czasem resztki mózgu zanikają… i weszłam na linę   nie tak jak trzeba, ale przecież przejdę kilka metrów… i do wody…

8 km już za nami – metę widać…ale co tam, nie można tak wcześnie przybiec.

Trzeba jeszcze poleżeć na ulubionej przeszkodzie – czyli góry sianka:)

Najcudowniejsza góra  (po  Przehybie) …

DSCN2682 DSCN2685 DSCN2692DSCN2672

Browar na mecie – bezcenne!

No i jak szaleć to szaleć – Runmageddon Hardcore 30.11.2014

1 9147 Agnieszka Faron 1982 Norafsport 30 listopada niedziela: 9.00

Teraz trochę odpoczynku od szaleństw, w koncu święta się zbliżają i okres wyciszenia, czyli

wracamy do samego biegania po górach…

Przygotowania do Rzeźnik 2015:):) Oj, będzie mocno!!!